Odcinek 001 Vaclav Havel

Siedzimy przy stole. Ja i kilku przyjaciół przeglądamy księgę pamiątkową, biały obrus, nakrycia, serwetki. Nagle ktoś rzucił pytanie - co to jest chateaubriand? Jeden mówi, że sos, drugi, że był to sławny francuski pisarz i dyplomata. Ja rzuciłem od niechcenia - to stek. I to był początek opowieści o tym jak w progi "Świętoszka" zawitał sam Vaclav Havel. W końcu nie był sam bo jak czytamy w notatce prasowej - towarzyszyli mu Bronisław Geremek i Adam Michnik z grupą przyjaciół. Co podano? Najpierw żurek, potem chateubriand czyli befsztyk z polędwicy wołowej, a do tego czerwone wino. Dziś podobny jadłospis - podano żurek, a potem coś, co przypominało w konsystencji stek, a okazało się specjalnie przyrządzoną wątróbką cielęcą. Niebo w gębie, lekko twardawe, soczyste, niech się wszystkie schaboszczaki i steki schowają.
Odcinek 002 Sławomir Mrożek

35 lat temu gościł w progach "Świętoszka" Sławomir Mrożek - niezrównany mistrz słowa, krótkiej opowieści z puentą, człowiek o niezwykłym poczuciu humoru - wybitny dramaturg (ok 40 sztuk teatralnych), doskonały rysownik. Co Pan Mrożek jadał, nie zostało odnotowane, ale swoje podziękowanie zostawił w księdze gości. W III tomie "Dzienników" (str.706) zapisał: Od 12 listopada do 19 listopada w Polsce -prapremiera "Portretu" - Teatr Polski w Warszawie. Czyli 14 listopada 1987 r. po teatrze - do "Świętoszka" (mieszkał wtedy we Francji). Nawet jak ktoś z Państwa nie pisze dramatów i na szczęście żadnych dramtów nie przeżywa - też zapraszamy, można po spektaklu albo w trakcie, po pierwszym antrakcie. Tu też smaczny spektakl, np. ze "sztuką mięs" w roli głównej.
Odcinek 003 Agnieszka Osiecka

Agnieszka Osiecka odwiedziła progi Świętoszka" w lipcu 1988 r. Piwnice Staromiejskie zawsze latem, dawały jakże wtedy upragniony odpoczynek do upału. Tu każdy toast mógł być wznoszony schłodzonym szampanem, który "na powierzchni" parował zbyt szybko. Nasza największa gwiazda wśród autorów piosenek (napisała ich ok. 2000) to także niezrównana poetka, reżyserka, dziennikarka i autorka spektakli. Miała ten zwyczaj, że siedząc w kawiarni czy restauracji pisała zawsze na serwetkach papierowych. Czasem coś dłuższego, czasem szkic, a często gotowy wiersz. Nie jest łatwo ogarnąć całą jej twórczość, bo Ona całe życie pisała swoje Dzienniki. Wybór z jej zeszytów, to zaledwie 6 tomów, ale jakże pokaźnych. Jak wieść niesie bywała w "Świętoszku" kilkukrotnie, ale głównym jej miejscem tworzenia była kawiarnia na Saskiej Kępie "Cafe Sax" przy ul. Francuskiej. Kawa, papieros i kieliszek wina, dawały jej radość tworzenia, a w kawiarnianej atmosferze, piosenki śpiewały się same.
Odcinek 004 Ryszard Kapuściński

Ryszard Kapuściński potwierdził swoją obecność w "Świętoszku" wpisem do księgi pamiątkowej - był to wrzesień 1988 roku. Ten genialny reporter, okrzyknięty królem, ba "cesarzem" dziennikarzy, podróżnik, a przede wszystkim poczytny autor, był niezwykle płodnym twórcą. Za jego życia ukazało się 26 tomów w tym tomiki poetyckie, po 2007 roku ukazało się jeszcze 5 tomów. Jego dzieła wybrane wydane przez "Agorę" w 2008 roku obejmują 16 tomów. Był także niezwykłym koneserem - doceniał dobre jedzenie mając za sobą głodowe doświadczenia wojennego dzieciństwa. Jako wieloletni korespondent PAP w Afryce, Ameryce Łacińskiej, Azji - z niejednego pieca jadł i z niejednej miski. Posłuchajmy słów mistrza: "Każda ilość jedzenia znika tu natychmiast i bez śladu. Zjada się wszystko, co jest, do ostatniego okrucha, nikt nie ma żadnych zapasów, nie miałby ich nawet gdzie przechować, w czym zamknąć" z książki "Heban". W korespondencji z Ameryki: "Rano wyjechałem z American Fork na lotnisko. Śniadanie – niejadalne. To, co nazywają jajecznicą, robione jest z proszku. Wszystko sproszkowane, zapakowane, zapuszkowane" - z "Lapidarium VI". W Świętoszku był oczarowany urodą Pań, uprzejmością Panów, a przede wszystkim zachwycał się smakowitą kuchnią. I Wy też możecie spróbować - nie w Azji czy Ameryce, a na warszawskim Starym Mieście.
Odcinek 005 Czesław Niemen

Czesław Niemen Zaczynamy nowy 2023 rok. I chciało by sie powiedzieć za Czesławem Niemenem, że "Dziwny jest ten świat". Nadal - i z powodów na które nie mamy wpływu. Czesław Niemen nas ostrzegał i inspirował, szczególnie poezją Norwida. Poety niedocenianego, którego utwory Czesław Niemen nam zwrócił w swojej pieśni. O wielkich artystach trudno pisać w kontekście restauracyjnych dań, a jednak był to człowiek lubiący dobrą kuchnię i w pewnym sensie smakosz. Wszelkie kulinarne doznania to także wrażliwość, bo tylko smakosz odnajdzie kunszt kucharza. Czesław Niemen zaszczycał progi "Świętoszka" kilkukrotnie, a jednak nigdy nie był człowiekiem świata artystycznych szlaków i zaliczania kolejnych restauracji. Miał ważniejsze sprawy do przekazania, szczególnie wtedy, kiedy do muzyki wprowadził syntetyzatory i moogi. Jego utwory i wykonania przeszły do historii, a nowatorski "Mateusz IV" (muzyka elektroniczna) bił rekordy powodzenia, jak na czasy ówczesne. Bo to była zupełnie inna muzyka. To samo jest z kuchnią (tradycyjną i nowoczesną). Mistrz kochał kuchnię litewską, ale był artystą i doceniał subtelność nie tylko nut odpowiednio zespolonych, ale i smaków. To była niezwykła chwila, którą bagatelizował z właściwym sobie humorem. W towarzystwie skromny, ale z apetytem.
Odcinek 006 Kalina Jędrusik Mała

Kalina Jędrusik Mała, skromna z niezwykłymi warunkami scenicznymi. Jakkolwiek byśmy to rozumieli. No to uprośćmy - taki wizerunek cudownej aktorki sceny i ekranu w pewnym sensie narzucał się sam. Kobieta inteligentna, wrażliwa i o niezaprzeczalnej urodzie, zawsze będzie odbierana w kontekście widzenia świata przez mężczyzn. Jej "emploi" specjalnie było ustawione na prowokację, na drażnienie każdego mężczyzny, który po prostu nie mógł odmówić, ani tańca, ani wspólnego różańca. Więcej było w tym marketingu, prowokacji
i scenicznej zabawy jak realnych uciech. Aktorka dramatyczna
i komediowa, niezwykle sugestywna urodą i grą sceniczną, w filmie niezastąpiona w swoich rolach. Na co dzień dowcipna, miła, sympatyczna i bawiąca się swoim "wizerunkiem" diwy łamiącej serca. O upodobaniach kulinarnych Pani Kaliny nie wiemy za dużo,
ale w "Świętoszku" wszystko jej smakowało. Możecie też spróbować. Być może drink "Kalina" (robi się) przebije napój "4-ty pancerny" wszystko będzie w opracowaniu i aranżacji nowej.
Odcinek 007 Edward Dziewoński

Człowiek niezwykły, twórca kilkunastu kabaretów, autor, aktor, reżyser, dramatopisarz. Nikt nie wierzył że urodził się w Moskwie. Reżyser z "kopalnią" pomysłów. Na zawsze został zapamiętany cudownym i niezapomnianym monologiem "Sęk" . Z Michnikowskim dali taką rozmowę, na kanwie żydowskiego szmoncesu, że przeszło to do historii, nie tylko kabaretu. Pisał, grał i uwielbiał biesiadować. 23 lata z tą samą żoną - to niemal misja (z czyjej strony?). Jemu zawdzięczamy humor lat ponurych i Jemu też powinniśmy dedykować jakąś potrawę, a może raczej przyjęcie "a la furchette" czyli na stojąco. Jak siedzą to nie wyjdą, a jak stoją to oddadzą cześć. Nikt tak jak mistrz nas nie rozśmieszał. Mało tego w jego kabarecie dostać można było zaświadczenie o inteligencji wrodzonej, ponieważ śmialiśmy się we właściwych momentach.Wiemy co jadł w "Świętoszku" i z kim - pewne tematy oscylują przy koniaku, inne są wspomnieniem "czystem" jak mawiano przedwojennie.
Odcinek 008 Wojciech Młynarski

Wojciech Młynarski - też bywał w Świętoszku. Właściwie, to gdyby jeszcze żył i mógł odwiedzać warszawskie restauracje, konsumpcję powinien mieć zapewnioną za darmo. On jedyny napisał słynny hymn gastronomiczny (jak go kiedyś nazwano) - "W Polskę idziemy drodzy Panowie", brawurowo wykonywany przez Wiesława Gołasa. Ten niezwykle zdolny poeta i piosenkarz, a także estradowiec i satyryk napisał ponad 2 tysiące utworów. Pieśń o Polaku z twarzą wtuloną w kotlet schabowy, panierowany napisał w jedną noc na statku "Batory". Prawdopodobnie był to powrót z koncertów w USA z kabaretem "Dudek". Jednym z bardziej rozpoznawalnych utworów była piosenka "Z kim będzie ci tak źle jak ze mną" - szczególnie w wykonaniu Kaliny Jędrusik. Zawsze możemy powiedzieć miłym gościom, z kim tak Wam będzie dobrze w tym "Świętoszku" W końcu "przyjdzie walec i wyrówna", więc "róbmy swoje" - zawsze też możemy poprosić "Dziewczyny bądźcie dla nas dobre na wiosnę". Tak testy Jego piosenek przeszły do języka potocznego. Podpis Pan Wojciecha Młynarskiego jest jednym z wielu na uroczystej kolacji wydanej przez Agatę Młynarską oczywiście w "Świętoszku" w czerwcu 1993 r.
Odcinek 009 Robert Anthony De Niro Jr.

Robert Anthony De Niro Jr. to aktor światowej sławy i On też zaszczycił
progi "Świętoszka". Słynny reżyser, zdobywca dwóch OSKARÓW (nagrody Akademii Filmowej) otrzymał propozycję zagrania w filmie Romana Polańskiego o Lechu Wałęsie przywódcy "Solidarności".
W tym celu przylecieli najpierw do Gdańska na spotkanie z Lechem Wałęsą, a następnie do Warszawy m.in. na spotkanie z grupą aktorów właśnie w restauracji "Świętoszek". Humory zapewne wszystkim dopisywały bo sam De Niro wpisał się do naszej księgi pamiątkowej, co dla wybitnego aktora i Amerykanina było nie lada wyczynem, aby nazwę restauracji napisać po polsku. Działo się to 20 września 1989 r. co w swoich ciekawych wspomnieniach opisała Zuzanna Łapicka ("Dodaj do znajomych"). Jak pisze Pani Zuzanna w tamtym okresie "Świętoszek" był jedyną reprezentacyjną knajpą, gdzie można było zaprosić znamienitych gości. Knajpa też brzmi dumnie - zależy co w środku i na talerzu - warto sprawdzić.