Odcinek 001 Vaclav Havel

Siedzimy przy stole. Ja i kilku przyjaciół przeglądamy księgę pamiątkową, biały obrus, nakrycia, serwetki. Nagle ktoś rzucił pytanie - co to jest chateaubriand? Jeden mówi, że sos, drugi, że był to sławny francuski pisarz i dyplomata. Ja rzuciłem od niechcenia - to stek. I to był początek opowieści o tym jak w progi "Świętoszka" zawitał sam Vaclav Havel. W końcu nie był sam bo jak czytamy w notatce prasowej - towarzyszyli mu Bronisław Geremek i Adam Michnik z grupą przyjaciół. Co podano? Najpierw żurek, potem chateubriand czyli befsztyk z polędwicy wołowej, a do tego czerwone wino. Dziś podobny jadłospis - podano żurek, a potem coś, co przypominało w konsystencji stek, a okazało się specjalnie przyrządzoną wątróbką cielęcą. Niebo w gębie, lekko twardawe, soczyste, niech się wszystkie schaboszczaki i steki schowają.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 003 Agnieszka Osiecka

Agnieszka Osiecka odwiedziła progi Świętoszka" w lipcu 1988 r. Piwnice Staromiejskie zawsze latem, dawały jakże wtedy upragniony odpoczynek do upału. Tu każdy toast mógł być wznoszony schłodzonym szampanem, który "na powierzchni" parował zbyt szybko. Nasza największa gwiazda wśród autorów piosenek (napisała ich ok. 2000) to także niezrównana poetka, reżyserka, dziennikarka i autorka spektakli. Miała ten zwyczaj, że siedząc w kawiarni czy restauracji pisała zawsze na serwetkach papierowych. Czasem coś dłuższego, czasem szkic, a często gotowy wiersz. Nie jest łatwo ogarnąć całą jej twórczość, bo Ona całe życie pisała swoje Dzienniki. Wybór z jej zeszytów, to zaledwie 6 tomów, ale jakże pokaźnych. Jak wieść niesie bywała w "Świętoszku" kilkukrotnie, ale głównym jej miejscem tworzenia była kawiarnia na Saskiej Kępie "Cafe Sax" przy ul. Francuskiej. Kawa, papieros i kieliszek wina, dawały jej radość tworzenia, a w kawiarnianej atmosferze, piosenki śpiewały się same.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 005 Czesław Niemen

Czesław Niemen Zaczynamy nowy 2023 rok. I chciało by sie powiedzieć za Czesławem Niemenem, że "Dziwny jest ten świat". Nadal - i z powodów na które nie mamy wpływu. Czesław Niemen nas ostrzegał i inspirował, szczególnie poezją Norwida. Poety niedocenianego, którego utwory Czesław Niemen nam zwrócił w swojej pieśni. O wielkich artystach trudno pisać w kontekście restauracyjnych dań, a jednak był to człowiek lubiący dobrą kuchnię i w pewnym sensie smakosz. Wszelkie kulinarne doznania to także wrażliwość, bo tylko smakosz odnajdzie kunszt kucharza. Czesław Niemen zaszczycał progi "Świętoszka" kilkukrotnie, a jednak nigdy nie był człowiekiem świata artystycznych szlaków i zaliczania kolejnych restauracji. Miał ważniejsze sprawy do przekazania, szczególnie wtedy, kiedy do muzyki wprowadził syntetyzatory i moogi. Jego utwory i wykonania przeszły do historii, a nowatorski "Mateusz IV" (muzyka elektroniczna) bił rekordy powodzenia, jak na czasy ówczesne. Bo to była zupełnie inna muzyka. To samo jest z kuchnią (tradycyjną i nowoczesną). Mistrz kochał kuchnię litewską, ale był artystą i doceniał subtelność nie tylko nut odpowiednio zespolonych, ale i smaków. To była niezwykła chwila, którą bagatelizował z właściwym sobie humorem. W towarzystwie skromny, ale z apetytem.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 007 Edward Dziewoński

Człowiek niezwykły, twórca kilkunastu kabaretów, autor, aktor, reżyser, dramatopisarz. Nikt nie wierzył że urodził się w Moskwie. Reżyser z "kopalnią" pomysłów. Na zawsze został zapamiętany cudownym i niezapomnianym monologiem "Sęk" . Z Michnikowskim dali taką rozmowę, na kanwie żydowskiego szmoncesu, że przeszło to do historii, nie tylko kabaretu. Pisał, grał i uwielbiał biesiadować. 23 lata z tą samą żoną - to niemal misja (z czyjej strony?). Jemu zawdzięczamy humor lat ponurych i Jemu też powinniśmy dedykować jakąś potrawę, a może raczej przyjęcie "a la furchette" czyli na stojąco. Jak siedzą to nie wyjdą, a jak stoją to oddadzą cześć. Nikt tak jak mistrz nas nie rozśmieszał. Mało tego w jego kabarecie dostać można było zaświadczenie o inteligencji wrodzonej, ponieważ śmialiśmy się we właściwych momentach.Wiemy co jadł w "Świętoszku" i z kim - pewne tematy oscylują przy koniaku, inne są wspomnieniem "czystem" jak mawiano przedwojennie.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 009 Wojciech Młynarski

Wojciech Młynarski - też bywał w Świętoszku. Właściwie, to gdyby jeszcze żył i mógł odwiedzać warszawskie restauracje, konsumpcję powinien mieć zapewnioną za darmo. On jedyny napisał słynny hymn gastronomiczny (jak go kiedyś nazwano) - "W Polskę idziemy drodzy Panowie", brawurowo wykonywany przez Wiesława Gołasa. Ten niezwykle zdolny poeta i piosenkarz, a także estradowiec i satyryk napisał ponad 2 tysiące utworów. Pieśń o Polaku z twarzą wtuloną w kotlet schabowy, panierowany napisał w jedną noc na statku "Batory". Prawdopodobnie był to powrót z koncertów w USA z kabaretem "Dudek". Jednym z bardziej rozpoznawalnych utworów była piosenka "Z kim będzie ci tak źle jak ze mną" - szczególnie w wykonaniu Kaliny Jędrusik. Zawsze możemy powiedzieć miłym gościom, z kim tak Wam będzie dobrze w tym "Świętoszku" W końcu "przyjdzie walec i wyrówna", więc "róbmy swoje" - zawsze też możemy poprosić "Dziewczyny bądźcie dla nas dobre na wiosnę". Tak testy Jego piosenek przeszły do języka potocznego. Podpis Pan Wojciecha Młynarskiego jest jednym z wielu na uroczystej kolacji wydanej przez Agatę Młynarską oczywiście w "Świętoszku" w czerwcu 1993 r.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 011 Lech Wałęsa

Lech Wałęsa - legendarny przywódca "Solidarności", najsłynniejszy Polak XX wieku. Ten któremu się chciało i miał niezwykłą determinację walki. Robotnik, elektryk, związkowiec, a potem Prezydent Polski, Laureat Pokojowej Nagrody Nobla. Człowiek rozpoznawalny i znany na całym świecie, bez tremy negocjujący z największymi politykami swoich czasów. Jako pierwszy Polak zdobył w 1981 tytuł Człowieka Roku magazynu „Time”. Nie jest to postać pomnikowa, a Osoba pełna emocji i aktywna w każdym wieku i czasie. Działacz na każdym polu, lubił kino i nigdy się nie wstydził swojej pasji do rozwiązywania krzyżówek. Oczywiście jak każdy współczesny prezydent lubił biesiadować i gościem "Świętoszka" bywał kilkukrotnie. Panie Prezydencie życzymy dużo zdrowia i ...czekamy na kolejną wizytę, dziś już bez dawnych obowiązków.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 013 Profesor Zbigniew Religa

Profesor Zbigniew Religa to jeden z najsłynniejszych polskich lekarzy. Wybitny kardiochirurg, w dniu 5 listopada 1985 roku w Klinice Kardiochirurgii Wojewódzkiego Ośrodka Kardiologii na Śląsku wykonał pierwszy udany przeszczep serca. W latach 1996–1999 był rektorem Śląskiej Akademii Medycznej w Katowicach. Od 1998 pełnił funkcję krajowego specjalisty ds. kardiochirurgii. Jedna z jego słynnych operacji trwała 23 godziny. Przez niemal całe życie związany z Warszawą, wszystkim zawsze kojarzył się ze Śląskiem i z Zabrzem. Człowiek wielu sprzeczności, a może tylko ogromnie wszechstronny. Był czynnym politykiem. Poseł VI kadencji sejmu, minister zdrowia. Nie sposób opisać jego dokonań naukowych, a przede wszystkim ogromnej walki o odpowiednie finasowanie służby zdrowia. Pacjenci mówili o Nim "To był święty człowiek", miał w sobie niewyczerpane pokłady cierpliwości dla pacjentów, a jednocześnie stawiał wysokie wymagania swoim współpracownikom. W wolnych chwilach łowił ryby i kibicował ulubionej drużynie piłkarskiej – Górnikowi Zabrze; był honorowym członkiem tego klubu. Istnieje wiele legend, żartów i ciekawostek opisujących Jego tytaniczną pracę, a jednocześnie bardzo ludzki wymiar. "Palił jak smok", a i restauracje stosowne odwiedzał z przyjemnością, nie mogło Go zabraknąć również w "Świętoszku", gdzie zostawił skromny wpis w natłoku innych peanów naszych konsumentów.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 015 Andrzej Wajda

Andrzej Wajda to największy i najbardziej znany polski reżyser filmowy. Artysta niezwykły, który opowiadał nam historię i obyczaje naszego kraju poprzez filmowe adaptacje wybitnych dzieł naszej literatury ("Wesele", "Popioły", "Kanał", "Pan Tadeusz" "Ziemia Obiecana"), przez co był nazywany przez krytyków "reżyserem narodu". Człowiek niezwykle pogodny, prowadzący aktora łagodnie, pozwalający na własną interpretację postaci, co owocowało aktorstwem na najwyższym poziomie. Nie był to "człowiek z marmuru", ani "człowiek z żelaza", ale niezwykle inteligentny twórca za którym chodziły - parafrazując nagrody filmowe - "złote lwy", "złote niedźwiedzie", kłaniały się mu "złote palmy" bo był "cezarem" kina. Ukoronowaniem Jego twórczości był "Oskar" Amerykańskiej Akademii Filmowej, przyznany reżyserowi w 2000 roku za całokształt twórczości. Jego droga artystyczna zaczęła się od malarstwa i malował i rysował całe życie, w każdej wolnej chwili, nawet na planie filmowym. Wspaniałe wspomnienie o Andrzeju Wajdzie możemy przeczytać w zbiorku felietonów Jego wybitnej aktorki Krystyny Jandy -"Różowe tabletki na uspokojenie". Uwielbiał atmosferę kawiarni czy restauracji, podobno nawet w japońskiej restauracji sprawdzał czy jest "schabowy z kapustą". Lubił cygara i whisky, na co w późniejszych latach zdrowie nie zawsze pozwalało. Jego odwiedziny w "Świętoszku" są udokumentowane wspomnieniami jego aktorów i przyjaciół. Co zamawiał możemy się domyślać.
No kto był ten wie.
Odcinek 017 Marek Kondrat

Marek Kondrat to aktor, którego znamy od zawsze i który był z nami przez kilkadziesiąt lat, dopóki nie postanowił zostać przedsiębiorcą. Już jako 11 letni chłopiec zagrał w filmie "Historia żółtej ciżemki", jednak pierwszą niezwykle liczącą się rolą był udział w "Zaklętych rewirach" Od tej pory możemy mówić o Jego nierozerwalnych więziach z gastronomią. Świetna rola adepta sztuki kelnerskiej, a potem były dziesiątki lat innych pięknych ról ("Pułkownik Kwiatkowski", "C.K.Dezerterzy" i in.. Na warszawskim Starym Mieście kręcono niektóre odcinki słynnego serialu kryminalnego "Ekstradycja". Pan Marek bywał w "Świętoszku" kilka razy (o wiele za mało) zarówno w towarzystwie rodziny, jak i przyjaciół aktorów. Jego niezwykły głos wykorzystywało radio, a także studia nagrań jako lektora czytającego najwybitniejsze utwory. To, że śpiewał, reżyserował i był także scenarzystą jest zupełnie oczywiste. W 2007 roku zakończył karierę aktorską i został przedsiębiorcą. Dziś prowadzi znakomite sklepy z winami z całego świata. Organizuje podróże do najciekawszych winnic, organizuje degustacje i szkolenia winiarskie.
No kto był ten wie.
Odcinek 002 Sławomir Mrożek

35 lat temu gościł w progach "Świętoszka" Sławomir Mrożek - niezrównany mistrz słowa, krótkiej opowieści z puentą, człowiek o niezwykłym poczuciu humoru - wybitny dramaturg (ok 40 sztuk teatralnych), doskonały rysownik. Co Pan Mrożek jadał, nie zostało odnotowane, ale swoje podziękowanie zostawił w księdze gości. W III tomie "Dzienników" (str.706) zapisał: Od 12 listopada do 19 listopada w Polsce -prapremiera "Portretu" - Teatr Polski w Warszawie. Czyli 14 listopada 1987 r. po teatrze - do "Świętoszka" (mieszkał wtedy we Francji). Nawet jak ktoś z Państwa nie pisze dramatów i na szczęście żadnych dramtów nie przeżywa - też zapraszamy, można po spektaklu albo w trakcie, po pierwszym antrakcie. Tu też smaczny spektakl, np. ze "sztuką mięs" w roli głównej.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 004 Ryszard Kapuściński

Ryszard Kapuściński potwierdził swoją obecność w "Świętoszku" wpisem do księgi pamiątkowej - był to wrzesień 1988 roku. Ten genialny reporter, okrzyknięty królem, ba "cesarzem" dziennikarzy, podróżnik, a przede wszystkim poczytny autor, był niezwykle płodnym twórcą. Za jego życia ukazało się 26 tomów w tym tomiki poetyckie, po 2007 roku ukazało się jeszcze 5 tomów. Jego dzieła wybrane wydane przez "Agorę" w 2008 roku obejmują 16 tomów. Był także niezwykłym koneserem - doceniał dobre jedzenie mając za sobą głodowe doświadczenia wojennego dzieciństwa. Jako wieloletni korespondent PAP w Afryce, Ameryce Łacińskiej, Azji - z niejednego pieca jadł i z niejednej miski. Posłuchajmy słów mistrza: "Każda ilość jedzenia znika tu natychmiast i bez śladu. Zjada się wszystko, co jest, do ostatniego okrucha, nikt nie ma żadnych zapasów, nie miałby ich nawet gdzie przechować, w czym zamknąć" z książki "Heban". W korespondencji z Ameryki: "Rano wyjechałem z American Fork na lotnisko. Śniadanie – niejadalne. To, co nazywają jajecznicą, robione jest z proszku. Wszystko sproszkowane, zapakowane, zapuszkowane" - z "Lapidarium VI". W Świętoszku był oczarowany urodą Pań, uprzejmością Panów, a przede wszystkim zachwycał się smakowitą kuchnią. I Wy też możecie spróbować - nie w Azji czy Ameryce, a na warszawskim Starym Mieście.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 006 Kalina Jędrusik Mała

Kalina Jędrusik Mała, skromna z niezwykłymi warunkami scenicznymi. Jakkolwiek byśmy to rozumieli. No to uprośćmy - taki wizerunek cudownej aktorki sceny i ekranu w pewnym sensie narzucał się sam. Kobieta inteligentna, wrażliwa i o niezaprzeczalnej urodzie, zawsze będzie odbierana w kontekście widzenia świata przez mężczyzn. Jej "emploi" specjalnie było ustawione na prowokację, na drażnienie każdego mężczyzny, który po prostu nie mógł odmówić, ani tańca, ani wspólnego różańca. Więcej było w tym marketingu, prowokacji
i scenicznej zabawy jak realnych uciech. Aktorka dramatyczna
i komediowa, niezwykle sugestywna urodą i grą sceniczną, w filmie niezastąpiona w swoich rolach. Na co dzień dowcipna, miła, sympatyczna i bawiąca się swoim "wizerunkiem" diwy łamiącej serca. O upodobaniach kulinarnych Pani Kaliny nie wiemy za dużo,
ale w "Świętoszku" wszystko jej smakowało. Możecie też spróbować. Być może drink "Kalina" (robi się) przebije napój "4-ty pancerny" wszystko będzie w opracowaniu i aranżacji nowej.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 008 Robert Anthony De Niro Jr.

Robert Anthony De Niro Jr. to aktor światowej sławy i On też zaszczycił
progi "Świętoszka". Słynny reżyser, zdobywca dwóch OSKARÓW (nagrody Akademii Filmowej) otrzymał propozycję zagrania w filmie Romana Polańskiego o Lechu Wałęsie przywódcy "Solidarności".
W tym celu przylecieli najpierw do Gdańska na spotkanie z Lechem Wałęsą, a następnie do Warszawy m.in. na spotkanie z grupą aktorów właśnie w restauracji "Świętoszek". Humory zapewne wszystkim dopisywały bo sam De Niro wpisał się do naszej księgi pamiątkowej, co dla wybitnego aktora i Amerykanina było nie lada wyczynem, aby nazwę restauracji napisać po polsku. Działo się to 20 września 1989 r. co w swoich ciekawych wspomnieniach opisała Zuzanna Łapicka ("Dodaj do znajomych"). Jak pisze Pani Zuzanna w tamtym okresie "Świętoszek" był jedyną reprezentacyjną knajpą, gdzie można było zaprosić znamienitych gości. Knajpa też brzmi dumnie - zależy co w środku i na talerzu - warto sprawdzić.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 010 Profesor Bronisław Geremek

Profesor Bronisław Geremek, to postać historyczna, bo był nie tylko wybitnym naukowcem, ale przede wszystkim doskonałym politykiem. Był naszym Staromiejskim sąsiadem (mieszkał na ul. Piwnej róg Piekarskiej). Sąsiedzi nazywali go - Pan z fajką. Prywatnie bardzo ciepły i serdeczny, jako historyk miał na wiele spraw spojrzenie głębsze i bardziej przemyślane. Bywał w "Świętoszku" z niejedną delegacją różnych szczebli, zawsze elegancki i stonowany. Zawsze był sobą, bez względu na aktualnie pełnioną funkcję. Wprowadzał nasz kraj w 2004 roku do Unii Europejskiej, przewodniczył Unii Wolności, był wielokrotnie posłem na Sejm i do Parlamentu Europejskiego. Zasług, medali i tytułów starczyło by dla sporej grupki osób, a jednak nigdy się nie wywyższał i schodził do naszych piwnic na dobre jedzenie i przypływ myśli intelektualnej.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 012 Michał Urbaniak

Michał Urbaniak, to postać niezwykła - jeden z największych współczesnych talentów muzycznych, a jego żywioł to jazz. Jest jednocześnie skrzypkiem i saksofonistą, jest kompozytorem filmowym, aranżerem, żyje dzięki muzyce i głównie dla niej. Jest tak niewielu artystów polskich, którzy zrobili karierę w Stanach Zjednoczonych, ale to Jego nie dotyczy. On tam żył, tworzył, grał z najlepszymi jazzmanami świata. Najlepiej jednak zawsze czuł się w kraju, czy to w Warszawie czy Łodzi. Dziś jest legendą, ale na żaden pomnik nie wchodzi - gra dalej jak choćby w czasie koncertów "Jazz na Starówce". W "Świętoszku" bywał, bywa i bywać będzie, bo ma jakiś sentyment do tego "smacznego" miejsca. Lista miejsc, gdzie występował, a także nagród jest imponująca a jego dyskografia jest jeszcze dłuższa. Michał Urbaniak nigdy nie "gwiazdorzył" nie starał się o rozliczne wywiady, a to co miał do powiedzenia o muzyce, o sobie - zawarł w książce "Ja Urbanator - awantury muzyka jazzowego". Jest do bólu szczery, a jednocześnie pełen humoru, z nutką nostalgii. Przeczytajcie koniecznie, ale nie przy barszczu, bo to pozycja jedna z pierwszych w biografiach artystów współczesnych.
No kto był ten wie.🎩
Odcinek 014 Janusz Głowacki

W tym roku minie 6 lat - od kiedy odszedł od nas na zawsze nasz wspaniały i niezwykle utalentowany pisarz, poeta, a przede wszystkim dramaturg - Janusz Głowacki. To nie żadne epitafium, a wesołe wspomnienie o sąsiedzie z ulicy Bednarskiej, częstym bywalcu w "Świętoszku". Tu umawiał się na spotkania i był koneserem lubiącym dobrą kuchnię. Był nie tylko literatem, ale także filmowcem - piszącym scenariusze. W 1969 roku napisał swój pierwszy scenariusz do filmu Andrzeja Wajdy "Polowanie na muchy". Ogromny i liczący się do dziś sukces to "Rejs" stworzony razem z Markiem Piwowskim - nie sposób tu wymienić wszystkie jego scenariusze, książki, sztuki teatralne. To jedyny chyba z naszych twórców, który zrobił liczącą się karierę w Stanach Zjednoczonych. Szczególnym jego sukcesem okazała się "Antygona w Nowym Jorku", grana i nagradzana - nie tylko w Stanach, ale i w wielu krajach Europy. "Głowa" to człowiek wysoki, postawny, zawsze z uśmiechem na ustach, takim go zapamiętamy. Jego wpis do świętoszkowj księgi pamiątkowej brzmi krótko "Prawie Nowy Jork. Chociaż?". Czyżby chciał dodać, że tu lepiej, bo u siebie?
No kto był ten wie.
Odcinek 016 Roman Polański

Roman Polański - to reżyser wybitny, żyjący współcześnie i mimo już poważnego wieku (rocznik 1933) nadal "robiący filmy". Swoją drogę artystyczną rozpoczynał jako aktor grając w filmach Andrzeja Wajdy ("Pokolenie" (1954), "Niewinni czarodzieje" (1960), "Zemsta" wg Fredry (2002). Najwięcej filmów nakręcił jako reżyser francuski i choć reżyserował filmy w wielu krajach, najbardziej był związany z tym krajem, gdzie się urodził. Filmowiec o wymiarze światowym, co film to dziesiątki nagród na wszystkich możliwych festiwalach, między innymi "Oskar" za film "Pianista". Główną rolę w "Pianiście" zagrał Adrien Brody, także laureat "Oskara". Film o losach Władysława Szpilmana był także kręcony w Warszawie na naszym Starym Mieście, gdzie pewnego dnia sztuczny śnieg zaskoczył mieszkańców ulicy Piwnej. Film "Niewinni czarodzieje" też ma sceny kręcona na naszej Starówce. Obecność Romana Polańskiego w restauracji "Świętoszek" - odnotowaliśmy w listopadzie 1987 r. (wpis w
księdze pamiątkowej się zachował). Nie było tu "Noża w wodzie", ale byli na pewno "Piraci", "Pianista" i "Wenus w futrze". No kto był ten wie.
Odcinek 018 Krystyna Janda

Krystyna Janda to współcześnie najbardziej rozpoznawalna i powszechnie lubiana aktorka i reżyserka teatralna. Od czasów kiedy zagrała w filmie Andrzeja Wajdy "Człowiek z marmuru", jej kariera rozpędza się nie ust Krystyna Janda to współcześnie najbardziej rozpoznawalna i powszechnie lubiana aktorka i reżyserka teatralna. Od czasów kiedy zagrała w filmie Andrzeja Wajdy "Człowiek z marmuru", jej kariera rozpędza się nieustannie, zgodnie z charakterem artystki. Jest kobietą niezwykle energiczną i chyba bez przerwy pracuje, skoro także pisze (proza i felietony), a także śpiewa. Jak znajduje na wszystko czas nikt nie wie, skoro od czasu do czasu udziela także wywiadów. Najlepsza biografia Krystyny Jandy to także ogromny wywiad-rozmowa przeprowadzona z artystką przez Katarzynę Montgomery, pod nico przewrotnym tytułem "Pani zyskuje przy bliższym poznaniu" (540 stron). Ile trzeba odwagi determinacji i wysiłku, aby dziś prowadzić dwa prywatne teatry (Och-Teatr i Teatr "Polonia"), a do tego jeszcze fundację na rzecz kultury. Artystka wydała 4 grube tomy "Dzienników" i do dziś pisze dalej na swoich stronach internetowych. "Świętoszek" gościł w swych progach wybitną artystkę i mamy nadzieję, na powtórne odwiedziny. Wpis dyskretny, ale świadczy, że... smakowało.annie, zgodnie z charakterem artystki. Jest kobietą niezwykle energiczną i chyba bez przerwy pracuje, skoro także pisze (proza i felietony), a także śpiewa. Jak znajduje na wszystko czas nikt nie wie, skoro od czasu do czasu udziela także wywiadów. Najlepsza biografia Krystyny Jandy to także ogromny wywiad-rozmowa przeprowadzona z artystką przez Katarzynę Montgomery, pod nico przewrotnym tytułem "Pani zyskuje przy bliższym poznaniu" (540 stron). Ile trzeba odwagi determinacji i wysiłku, aby dziś prowadzić dwa prywatne teatry (Och-Teatr i Teatr "Polonia"), a do tego jeszcze fundację na rzecz kultury. Artystka wydała 4 grube tomy "Dzienników" i do dziś pisze dalej na swoich stronach internetowych. "Świętoszek" gościł w swych progach wybitną artystkę i mamy nadzieję, na powtórne odwiedziny. Wpis dyskretny, ale świadczy, że... smakowało.
No kto był ten wie.